- Musisz się nauczyć samoobrony, wiesz tak w razie
wypadku.
- W razie wypadku? Co to ma oznaczać?- spytałam lekko
wystraszona, bawiąc się rowkiem poduszki.
- No wiesz…
- No nie wiem.
- Gdyby taki na przykład się zbudził przed twoim
wyjściem. Są różne sytuacje- powiedział na jednym wdechu.
- Ale się nie zbudzi, prawda?- przeraziłam się.
Co by było, gdyby na serio mnie zaatakował?
- Nie powinien, ale wolę nie ryzykować- oparł się dłońmi
o łóżko, siadając koło moich stóp. – Od jutra zaczynamy trening. Miejmy
nadzieję, że zdążymy przed przyszłą sobotą.
- A co jest w przyszłą sobotę?
- Bal, na którym będzie nasza pierwsza ofiara-
odpowiedział wpatrując się w sufit.
- Kto nim jest?- zmarszczyłam brwi.
- Bruce Orte. Jutro dowiesz się wszystkiego. Idź spać-
rzucił kładąc się koło mnie na poduszkę.
Chłopak zgasił nocną lampkę i przykrył się kołdrą.
- Justin…- wyjąkałam.
- Hm?- odwrócił się do mnie twarzą patrząc pytająco.
- Boję się- zmrużyłam oczy.
On westchnął głęboko i objął mnie swoim umięśnionym
ramieniem powodując, że przytuliłam się do niego. Bijące ciepło od
brązowookiego sprawiło, że poczułam się bezpieczna.
- Nie ma czego. Dasz sobie radę- wyszeptał unosząc swój
podbródek nad moją głową.
Jego słowa stały się dla mnie ukojeniem. Nasze stopy
owinęły się wokół siebie. W końcu się uśmiechnęłam i poczułam, że zaczyna być
dla mnie kimś więcej niż mordercą. Zaczynałam go kochać, mimo wszystko.
Spojrzałam na niego z uśmiechem, a on go odwzajemnił.
Zahipnotyzował mnie swoim wzrokiem. Te piękne, karmelowe oczy wydawały się
takie jasne na tle półmroku, który panował w sypialni. Chłopak wolną dłonią
przejechał po moich włosach odgarniając je z mojego czoła. W środku zrobiło mi
się tak ciepło. Czułam, że znaczę dla niego coś więcej niż tylko przynęta na
narkotyki, jeśli tak to w ogóle można nazwać.
- Tak lepiej- wyszeptał, a ja się zaczerwieniłam.
Nasze oczy nie spuszczały z siebie wzroku. Głęboko i
intensywnie wpatrywaliśmy się w siebie. Między nami zaczęła się tworzyć nić
zaufania, pożądania i ciekawości.
- Nie puszczaj mnie.
- Nie puszczę, księżniczko- pocałował mnie delikatnie w
czoło.
Moje serce zabiło mocniej na to jak mnie nazwał. Ciepło jego
ust zostało na mojej skórze. Przyciągnął mnie bliżej siebie i otulił kołdrą.
- Jesteś bezpieczna- wyszeptał.
Uwierzyłam mu. Uśmiechnęłam się pod nosem i zamknęłam
oczy. Nie zdawałam sobie sprawy, że chłopak, którego wcześniej nienawidziłam,
sprawił, że poczułam się bezpiecznie. Dotknęłam jego umięśnionego torsu przez
materiał koszulki.
- To mnie gilgocze- zaśmiał się półszeptem.
Natychmiast zabrałam dłoń i schowałam ją pod kołdrę. Czułam,
że moje policzki oblewa gorący rumieniec.
- Ale nie powiedziałem, że nie możesz tak robić-
powiedział z tym zawadiackim tonem, którego wcześniej nie lubiłam. Teraz
wydawał się być bardziej sympatyczny.
Zapanowała chwila ciszy. W mojej głowie biły się myśli,
które dotyczyły jego wcześniejszego zdania „Jesteś bezpieczna”. Połowa mnie
uwierzyła, a druga miała wątpliwości. Zakłopotana zamknęłam powieki i napawałam
się ciepłem płynącym od chłopaka z pięknymi, karmelowymi oczami. Wyglądał jak
anioł, mimo tego, że zabijał. W tamtym momencie był mój i nawet na długonoga
ruda z baru nie mogła mi go zabrać. Przytuliłam go do siebie mocniej na
wspomnienie z jadłodajni. Nie chciałam, żeby ta chwila się kończyła. Mogła
trwać i trwać.
- Co się stało?- spytał zdziwiony moją reakcją
przeczesując moje włosy.
- Nie, nic- mruknęłam.
- Powiedz. Wiem, kiedy kłamiesz.
- Po prostu… obiecaj, że nie zostawisz mnie dla żadnej
innej długonogiej nawet na chwilę- wydukałam sama nie wierząc w swoje słowa.
On zachichotał. Spojrzał mi w oczy i powiedział:
- Obiecuję.

____________________________________________________
Więc, ten rozdział musi Wam starczyć na tydzień.
Dziś w nocy wyjazd! Może mieszka ktoś z Was w Świnoujściu?
I jak Wam się podoba taki Justin? Bo mi BARDZO!
Do zobaczenia!
Lubie takiego Justina ; 3333333
OdpowiedzUsuńNie wieże ze musimy czekać aż tydzień ; <
Jakoś damy rade miłych wakacji ;)
Miłych wakacji ! ;* odpoczywaj i wracaj szybkooo ! <3
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz zwiastuna na bloga to zapraszam :
OdpowiedzUsuńhttp://zwiastunowa-garderoba.blogspot.com/
oooooooooo słodkie *.*
OdpowiedzUsuńKocham to <3
Piękny !! Kocham Cię ! <3
OdpowiedzUsuń